Xiaomi SU7 to chiński samochód elektryczny, który zaskakuje innowacyjnymi rozwiązaniami. Jednym z nich jest tryb ryby, o którym zrobiło się głośno po tym, jak sam Lei Jun (CEO Xiaomi) pochwalił się jego użyciem.
O co chodzi z tym trybem ryby? Otóż Xiaomi SU7 posiada jeden z największych frunków (przednich bagażników) na chińskim rynku. Jest on wykonany z plastiku i ma pojemność 105 litrów. W jego dolnej części znajdują się dwa gumowe korki, które umożliwiają spuszczenie wody. Dzięki temu frunk idealnie nadaje się do transportu ryb – można je tam umieścić nawet w wodzie! Po powrocie z wędkowania wystarczy spuścić wodę i umyć frunk.
Xiaomi SU7 to auto dla wędkarzy?
W sieci pojawiło się nagranie [ZOBACZ], na którym wędkarz załadował do frunka swojego Xiaomi SU7 aż siedem sporych ryb. Frunk zdał test celująco – nic nie przeciekało!
Xiaomi SU7 hitem sprzedażowym
Xiaomi SU7 to jeden z hitów 2024 roku. Sprzedaż rozpoczęła się w kwietniu, a do końca roku Xiaomi dostarczyło klientom aż 135 000 egzemplarzy. To imponujący wynik, zwłaszcza że to pierwszy samochód wyprodukowany przez tę firmę.
Czy Xiaomi SU7 będzie dostępne w Europie?
Lei Jun zapowiedział, że w 2025 roku Xiaomi chce sprzedać 300 000 samochodów. To ambitny cel, ale biorąc pod uwagę rosnącą popularność SU7 i plany wprowadzenia na rynek nowego modelu YU7, wydaje się całkiem realny.
Choć Xiaomi SU7 robi furorę w Chinach, europejscy fani motoryzacji muszą uzbroić się w cierpliwość. Na razie nie ma planów oficjalnej dystrybucji tego modelu w Europie. Producent skupia się na rodzimym rynku, gdzie SU7 cieszy się ogromnym zainteresowaniem.
Przeszkodą są również długotrwałe procedury homologacyjne i silna konkurencja na europejskim rynku samochodów elektrycznych. Mimo to, Xiaomi dynamicznie rozwija swoją obecność w Europie, co daje nadzieję na debiut SU7 (lub jego następcy) w przyszłości.
Być może wówczas europejscy wędkarze również docenią zalety „trybu ryby” i pojemnego frunku.