Ile chińskie auta tracą na wartości? „Co miesiąc wkładasz 1200 zł do niszczarki”

Chińskie auta mogą szybko tracić na wartości. Wyobraź sobie, że co miesiąc wkładasz do niszczarki ponad 1200 zł. Tyle, według analityków, traci na wartości najpopularniejszy chiński SUV w Polsce. Przygotowaliśmy kompleksowy raport, który ujawnia czy niska cena zakupu nie jest finansową iluzją, która znika wraz z pierwszymi kilometrami.

Polski rynek motoryzacyjny jest świadkiem bezprecedensowej transformacji, napędzanej przez dynamiczną ekspansję marek pochodzących z Chin. W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy producenci ci przeszli drogę od rynkowej niszy, reprezentowanej przez pojedyncze, niemal egzotyczne modele, do pozycji zauważalnej siły, której obecności nie można już ignorować. Skala tej zmiany jest uderzająca – od zaledwie 168 zarejestrowanych pojazdów w całym 2023 roku do dziesiątek tysięcy prognozowanych na koniec roku 2025.

Ta rynkowa ofensywa stawia polskich konsumentów przed fundamentalnym dylematem. Z jednej strony, chińskie auta kuszą bezprecedensowo atrakcyjną ceną zakupu, często niższą o dziesiątki tysięcy złotych od europejskich, japońskich czy koreańskich konkurentów o porównywalnym wyposażeniu.

Z drugiej strony, niska cena początkowa budzi uzasadnione obawy o koszty długoterminowe, a w szczególności o kluczowy z nich – utratę wartości. Pytanie, czy oszczędność przy zakupie nie zostanie zniwelowana przez gwałtowny spadek wartości rezydualnej, staje się centralnym punktem analizy dla każdego potencjalnego nabywcy.

Niniejszy raport ma na celu dostarczenie kompleksowej i opartej na danych odpowiedzi na to pytanie. Analiza została podzielona na cztery kluczowe rozdziały. W pierwszym z nich przedstawiona zostanie dynamika sprzedaży i skala penetracji polskiego rynku przez chińskich producentów. Drugi rozdział, stanowiący trzon opracowania, poświęcony jest dogłębnej analizie wartości rezydualnej wiodących modeli w porównaniu do ich rynkowych rywali.

Trzeci rozdział identyfikuje i omawia czynniki wpływające na deprecjację, takie jak niezawodność, zaplecze serwisowe i percepcja marki. Raport zamyka rozdział czwarty, zawierający prognozy, analizę Całkowitego Kosztu Posiadania (TCO) oraz finalne rekomendacje dla potencjalnych nabywców.

Chińskie auta. Analiza rynku i dynamika sprzedaży w Polsce

Tempo, w jakim chińskie marki motoryzacyjne zdobywają polski rynek, można określić mianem wykładniczego. Twarde dane rejestracyjne nie pozostawiają wątpliwości co do skali tego zjawiska. W pierwszym półroczu 2025 roku zarejestrowano w Polsce ponad 16,5 tysiąca nowych samochodów osobowych chińskich marek, co stanowi ponad czterokrotny wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego. Aby w pełni zrozumieć dynamikę tej zmiany, wystarczy zestawić tę liczbę z zaledwie 168 egzemplarzami zarejestrowanymi w całym 2023 roku.

Równie imponująco wygląda ewolucja udziału w rynku. Jeszcze na początku 2024 roku chińskie marki stanowiły marginalne 0,03% wszystkich rejestracji. Koniec roku 2024 przyniósł wzrost do poziomu 1,9%, by w połowie 2025 roku osiągnąć rekordowe wartości, oscylujące w zależności od miesiąca między 6% a 9%.

Tak gwałtowny wzrost sprzedaży, napędzany w dużej mierze przez klientów indywidualnych, tworzy bezprecedensową sytuację dla polskiego rynku wtórnego. W latach 2026-2027 na rynek trafi pierwsza, masowa fala dwu- i trzyletnich używanych samochodów chińskich.

Będzie to pierwszy realny test ich wartości rezydualnej na dużą skalę, który ostatecznie zweryfikuje obecne prognozy analityków. Ponieważ pojazdy te nie zostaną wchłonięte przez zorganizowane kanały remarketingu flotowego, lecz trafią bezpośrednio na portale ogłoszeniowe takie jak Otomoto czy Gratka, stworzy to wysoce transparentny, ale potencjalnie brutalny rynek, gdzie duża podaż może wywrzeć znaczącą presję na ceny.

Najpopoularniejsze chińskie auta

Za sukcesem chińskiej motoryzacji w Polsce stoi kilka kluczowych marek, które zdołały skutecznie dotrzeć do świadomości klientów.

Zdecydowanym liderem jest MG, który odpowiada za około 40% sprzedaży wszystkich chińskich aut w Polsce. Marka, należąca do państwowego giganta SAIC Motor, zręcznie wykorzystuje historyczną, brytyjską nazwę, łącząc ją z nowoczesną technologią i agresywną polityką cenową. Jej sukces opiera się na dwóch filarach: bestsellerowym SUV-ie MG HS oraz mniejszym, przystępnym cenowo modelu MG ZS.

Kolejne kluczowe marki to Omoda & Jaecoo, dwie siostrzane marki należące do koncernu Chery, które zaliczyły prawdziwe „wejście smoka” na polski rynek. W krótkim czasie zdobyły drugą i trzecią pozycję w rankingach sprzedaży, opierając swoją strategię na futurystycznym designie, bogatym wyposażeniu standardowym i konkurencyjnych cenach modeli Omoda 5 i Jaecoo 7.

Do pozostałych istotnych graczy, którzy dynamicznie zwiększają swoje udziały, należą BAIC & BYD. BAIC notuje systematyczne wzrosty sprzedaży, podczas gdy BYD, globalny lider w segmencie pojazdów elektrycznych, konsekwentnie umacnia swoją pozycję. W sierpniu 2025 roku BYD został liderem sprzedaży aut w pełni elektrycznych (BEV) w Polsce, co pokazuje jego rosnące znaczenie.

Krajobraz uzupełnia stale rosnąca lista nowych marek, które zapowiedziały lub już rozpoczęły działalność w Polsce, w tym m.in. Chery (jako osobna marka), Hongqi, GAC, Leapmotor czy Forthing. Ta rosnąca konkurencja świadczy o strategicznym znaczeniu polskiego rynku dla chińskich koncernów i może tłumaczyć chwilowe wahania sprzedaży u dotychczasowych liderów, gdyż klienci mogą wstrzymywać się z zakupem w oczekiwaniu na nowe oferty.

Profil nabywcy i strategia cenowa

Analiza danych rynkowych wyraźnie wskazuje, że motorem napędowym chińskiej ekspansji są klienci indywidualni. W lipcu 2025 roku już 15% wszystkich samochodów sprzedawanych w Polsce osobom prywatnym pochodziło od chińskich producentów. Jest to zjawisko o tyle ciekawe, że stoi w kontrze do ogólnej struktury rynku, gdzie dominują zakupy firmowe i flotowe, stanowiące blisko 70% wszystkich rejestracji.

Kluczem do zrozumienia tego fenomenu jest strategia cenowa. Według analiz, średnia cena nowego samochodu sprzedanego w Polsce w pierwszych czterech miesiącach 2025 roku wyniosła 188 tys. zł. W tym samym okresie średnia cena modelu pochodzącego z Chin to zaledwie 124 tys. zł, co oznacza różnicę na poziomie 64 tys. zł. Najpopularniejsze chińskie modele plasują się w strategicznym przedziale cenowym od 78 do 132 tys. zł, oferując w tej kwocie poziom wyposażenia często niedostępny u konkurencji. Ta fundamentalna przewaga cenowa jest podstawą ich rynkowego sukcesu.

Tabela: Dynamika rejestracji i udział w rynku chińskich marek w Polsce (2024-2025)

MarkaRejestracje I-VIII 2025Rejestracje I-VIII 2024Wzrost r/rUdział w rynku chińskim (I-VIII 2025)Udział w rynku ogółem (VIII 2025)
MG8 8394 027+119,5%36,0%2,82%
Omoda4 455144+2993,8%18,1%1,32%
Jaecoo3 612014,7%1,34%
BAIC3 116621+401,8%12,7%0,99%
BYD2 52212+20916,7%10,3%1,33%
RAZEM (TOP 5)22 5444 804+369,3%91,8%
Wszystkie marki chińskie24 556100%~9,0%

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych rynkowych.

Wartość rezydualna chińskich aut. Szczegółowa analiza porównawcza liderów rynku

Wartość rezydualna, czyli prognozowana wartość pojazdu po określonym czasie eksploatacji, jest jednym z najważniejszych, a zarazem najtrudniejszych do oszacowania, składników całkowitego kosztu posiadania samochodu. Niniejsza analiza opiera się na dwóch komplementarnych filarach, które pozwalają na możliwie najpełniejszy obraz sytuacji.

Pierwszym filarem są prognozy analityczne przygotowywane przez wyspecjalizowane firmy, takie jak Info-Ekspert. Ich kalkulacje, oparte na zaawansowanych modelach statystycznych uwzględniających m.in. pozycjonowanie marki, dane historyczne dla segmentu i przewidywany popyt, stanowią branżowy standard oceny wartości rezydualnej. W raporcie wykorzystano prognozy dla typowego okresu leasingowego, tj. 3 i 5 lat, przy założeniu standardowego rocznego przebiegu na poziomie 15 000 km.

Drugim, weryfikującym filarem jest analiza realnych danych z rynku wtórnego. Przeprowadzono szczegółowy przegląd ofert sprzedaży rocznych i dwuletnich (roczniki 2023-2024) samochodów chińskich marek na wiodących polskich portalach motoryzacyjnych, takich jak Otomoto.pl i Gratka.pl. Porównanie cen wywoławczych tych pojazdów z cenami katalogowymi nowych egzemplarzy pozwala na ocenę rzeczywistej, początkowej utraty wartości i skonfrontowanie jej z prognozami analitycznymi.

MG HS – lider sprzedaży i lider spadku wartości?

MG HS, jako niekwestionowany lider sprzedaży, stanowi doskonały materiał do analizy. Prognozy analityczne są dla tego modelu bezlitosne – szacuje się, że w ciągu pięciu lat eksploatacji straci on ponad 53% swojej pierwotnej wartości. Jest to wynik wyraźnie gorszy od bezpośrednich konkurentów z segmentu kompaktowych SUV-ów, takich jak Kia Sportage (prognozowana utrata wartości 42,8%), Hyundai Tucson (45,6%), Volkswagen Tiguan (48,4%) czy Ford Kuga (48,9%).

Analiza rynku wtórnego potwierdza szybki spadek wartości. Ceny katalogowe nowych, dobrze wyposażonych wersji z automatyczną skrzynią biegów (Exclusive DCT) oscylują wokół 140 000 zł. Tymczasem na portalach ogłoszeniowych można znaleźć oferty rocznych lub niemal nowych egzemplarzy z minimalnym przebiegiem w cenach od 85 000 do 115 000 zł, co wskazuje na znaczną deprecjację już w pierwszym roku posiadania.

Zobacz: Czy warto kupić chińskie auta? Wady i zalety

Jednakże, pełna ocena wymaga spojrzenia nie tylko na wartości procentowe, ale również na kwoty bezwzględne. Mimo najwyższej procentowej utraty wartości, absolutna strata finansowa poniesiona przez właściciela MG HS jest często niższa niż w przypadku droższych rywali. Prognoza na 5 lat wskazuje, że właściciel MG HS straci około 73 176 zł brutto. W tym samym czasie posiadacz Forda Kugi lub Volkswagena Tiguana musi liczyć się ze stratą przekraczającą 93 000 zł.

Przeliczenie tych kwot na miesięczny koszt utraty wartości jeszcze lepiej obrazuje ten mechanizm. Dla MG HS wynosi on około 1220 zł, co jest wartością porównywalną z Seatem Ateca (1222 zł) i niższą niż dla Kii Sportage (1363 zł) czy Hyundaia Tucsona (1449 zł). Dla wielu nabywców, strata 73 tys. zł z początkowej, niższej kwoty zakupu jest bardziej akceptowalna ekonomicznie niż strata 93 tys. zł z wyższej ceny wyjściowej, co przesuwa dyskusję z abstrakcyjnych procentów na konkretne, realne koszty.

Omoda 5 – nowoczesność w cenie wysokiej deprecjacji

W przypadku Omody 5, drugiego najpopularniejszego chińskiego modelu w Polsce, prognozy są jeszcze bardziej pesymistyczne. Analitycy szacują, że po pięciu latach i przebiegu 75 000 km, samochód ten straci aż 57,1% swojej wartości. Już po trzech latach spadek może wynieść ponad 41%. Zestawienie tych danych z konkurentami z segmentu kompaktowych crossoverów, takimi jak Skoda Karoq (utrata 41,0%), Kia XCeed (42,5%) czy Mazda CX-30 (46,6%), pokazuje, że Omoda 5 odstaje pod tym względem bardzo wyraźnie.

Analiza rynku wtórnego dostarcza kolejnych argumentów. Cena katalogowa topowej wersji Premium to 129 500 zł. Na portalach ogłoszeniowych pojawiają się już oferty rocznych samochodów demonstracyjnych, z przebiegiem rzędu 20 000 km, wycenianych na około 105 000 zł. Taki spadek ceny o blisko 25 000 zł w ciągu zaledwie roku i przy niewielkim przebiegu potwierdza prognozy o bardzo szybkiej deprecjacji.

Zjawisko to jest dodatkowo potęgowane przez dużą liczbę ofert samochodów demonstracyjnych i „prawie nowych” z minimalnym przebiegiem, sprzedawanych bezpośrednio przez dealerów ze znacznym upustem w stosunku do ceny katalogowej. Taka polityka de facto obniża realną cenę transakcyjną nowego pojazdu i sygnalizuje, że rynek wtórny bardzo szybko koryguje cenę do jej postrzeganej, rzeczywistej wartości.

Klient, który kupuje samochód „z placu” za pełną cenę katalogową, ponosi natychmiastową, papierową stratę w stosunku do ceny, za jaką mógłby nabyć niemal identyczny pojazd od tego samego dealera, co w praktyce przyspiesza i pogłębia realną utratę wartości.

BAIC Beijing 5, Jaecoo 7 i MG ZS – ile tracą te modele?

Dla pozostałych popularnych modeli, ze względu na ich krótszą obecność na rynku, brakuje jeszcze kompleksowych prognoz analitycznych. Ocenę można jednak oprzeć na analizie ofert z rynku wtórnego.

W przypadku BAIC Beijing 5, cena katalogowa jedynej dostępnej wersji to 132 800 zł. Roczne samochody demonstracyjne z przebiegiem kilku tysięcy kilometrów są oferowane w cenie około 118 000 zł, co sugeruje spadek o ponad 11% już w pierwszym roku.

Jeśli chodzi o Jaecoo 7, ceny nowych egzemplarzy wahają się od około 140 000 zł za wersję spalinową do 160-170 000 zł za hybrydę plug-in. Na rynku wtórnym pojawiają się już roczne auta z przebiegiem poniżej 10 000 km w cenach od 120 000 do 140 000 zł, co również wskazuje na szybki początkowy spadek wartości.

Z kolei MG ZS, jako najtańszy model w gamie (ceny od 79 800 zł), stanowi on ciekawą alternatywę dla budżetowych SUV-ów, z Dacią Duster na czele. Analiza ofert pokazuje, że dwuletnie egzemplarze (rocznik 2022) można nabyć za około 65 000 – 70 000 zł. W porównaniu do ceny zakupu (ok. 80-85 tys. zł), oznacza to spadek o około 20-25% w ciągu dwóch lat.

Prognozy Info-Ekspert wskazują, że przy podobnej cenie zakupu, po 3 latach Dacia Duster będzie warta 70 tys. zł, podczas gdy MG ZS już tylko 60 tys. zł, co potwierdza wyższą deprecjację chińskiego modelu. Dacia Duster po 3 latach traci zaledwie 24,5% wartości, co jest jednym z najlepszych wyników na całym rynku.

Tabela: Prognozowana utrata wartości po 3 i 5 latach: chińskie SUV-y vs. konkurencja

ModelCena nowego (brutto)Wartość po 5 latach (%)Utrata wartości po 5 latach (PLN)Miesięczny koszt utraty wartości (PLN)
Omoda 5 Premium129 500 zł42,9%74 000 zł1 233 zł
Skoda Karoq Sportline159 000 zł59,0%65 170 zł1 086 zł
Kia XCeed GT Line155 500 zł57,5%66 100 zł1 100 zł
MG HS Exclusive137 400 zł46,7%73 176 zł1 220 zł
Kia Sportage GT Line190 700 zł57,2%81 792 zł1 363 zł
Hyundai Tucson Platinum190 600 zł54,4%86 951 zł1 449 zł
VW Tiguan Elegance192 900 zł51,6%93 438 zł1 557 zł
MG ZS Excite (3 lata)~117 000 zł51,3%57 000 zł1 583 zł
Dacia Duster (3 lata)~116 000 zł59,5%47 000 zł1 305 zł

Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych rynkowych. Ceny i wartości zaokrąglone. Okres analizy 5 lat / 75 000 km, chyba że zaznaczono inaczej.

Chińskie auta – co wpływa na wartość rezydualną?

Wysoka, ponadprzeciętna utrata wartości chińskich samochodów nie jest zjawiskiem przypadkowym. Wynika ona z kombinacji kilku czynników, które kształtują postrzeganie tych pojazdów przez rynek wtórny. Analiza tych elementów jest kluczowa dla zrozumienia obecnej sytuacji i prognozowania przyszłych trendów.

Niezawodność i jakość: między stereotypem a rzeczywistością

Historycznie niska percepcja jakości produktów „Made in China” wciąż rzutuje na rynek motoryzacyjny, mimo że współczesne chińskie auta reprezentują zupełnie inny poziom zaawansowania technologicznego.

Obraz wyłaniający się z raportów niezawodności jest niejednoznaczny. Z jednej strony, w chińskich badaniach jakości niektóre marki obecne w Polsce, jak MG, plasują się na odległych pozycjach. Z drugiej strony, inne, jak GAC (który wkrótce zadebiutuje w Polsce), zajmują czołowe lokaty. W europejskich ankietach satysfakcji klientów wyniki również bywają skrajne – MG zajęło ostatnie miejsce w prestiżowym brytyjskim badaniu What Car?, wskazując na problemy z autami lub obsługą serwisową.

Opinie użytkowników i doświadczenia pierwszych właścicieli w Polsce i Europie malują złożony obraz. Wśród powtarzających się problemów wymienia się niedopracowane oprogramowanie systemów inforozrywki (zawieszanie się, powolne działanie), drobne niedoróbki montażowe (trzeszczenie elementów deski rozdzielczej) oraz problemy z pracą automatycznych skrzyń biegów, zwłaszcza szarpanie w modelu MG HS. Jednocześnie wielu użytkowników chwali wysoką jakość materiałów wykończeniowych w stosunku do ceny, nowoczesny design i ogólne, pozytywne wrażenia z jazdy.

Mocnym kontrargumentem dla stereotypów o niskiej jakości są wyniki testów zderzeniowych w kategorii bezpieczeństwo. Wiele chińskich modeli, w tym Omoda 5 i MG HS, zdobywa maksymalną ocenę pięciu gwiazdek w rygorystycznych testach Euro NCAP, udowadniając, że pod względem bezpieczeństwa biernego i aktywnego nie ustępują europejskiej konkurencji.

Kluczowe dla budowy zaufania będą wyniki długoterminowych testów eksploatacyjnych. W Polsce trwa obecnie pierwszy taki test modelu BAIC 5 z fabryczną instalacją LPG, prowadzony przez redakcję motoryzacyjną. Jego rezultaty, dotyczące realnej trwałości i niezawodności, będą miały istotny wpływ na postrzeganie chińskich pojazdów przez rynek.

Zaplecze posprzedażowe: serwis i dostępność części

Nawet najbardziej niezawodny samochód wymaga regularnej obsługi i potencjalnych napraw. Sprawność i koszty zaplecza posprzedażowego to jeden z największych lęków nabywców i kluczowy czynnik wpływający na wartość rezydualną.

Jeśli chodzi o sieć dealerską i serwisową, chińskie marki zdają sobie sprawę z wagi tego elementu, dynamicznie rozbudowując swoją sieć w Polsce. Prognozy mówią o wzroście z 96 punktów dealerskich we wrześniu 2024 roku do 170 na koniec 2025 roku. Taka ekspansja jest warunkiem koniecznym do budowy zaufania, ale jednocześnie stanowi ogromne wyzwanie logistyczne i szkoleniowe.

Analiza cenników przeglądów okresowych dla najpopularniejszych modeli (MG HS, Omoda 5, BAIC Beijing 5) pokazuje, że koszty serwisu są na ogół porównywalne z cenami usług dla marek europejskich czy koreańskich.

Najsłabszym punktem i największym źródłem obaw jest obecnie dostępność i ceny części. Choć importerzy zapewniają o 24-godzinnej dostępności części z centralnych magazynów w Europie, rzeczywistość bywa mniej optymistyczna. Czas oczekiwania na niektóre elementy może sięgać dwóch tygodni. Co więcej, rynek zamienników praktycznie nie istnieje, co zmusza właścicieli do korzystania z oryginalnych, często drogich części dostępnych wyłącznie w ASO. Przykładem mogą być klocki hamulcowe do Jaecoo 7, których cena w autoryzowanym serwisie sięga 1280 zł za komplet na przednią oś.

Gwałtowna ekspansja sprzedaży tworzy ogromną presję na nowo powstałą i wciąż niedoświadczoną sieć serwisową. Każde opóźnienie w dostawie części, każda błędna diagnoza czy brak kompetencji mechaników będzie nieuchronnie wzmacniany w mediach społecznościowych i na forach internetowych, bezpośrednio uderzając w reputację marki i jej postrzeganą wartość na rynku wtórnym. Pozytywne historie, jak ta o sprawnej naprawie gwarancyjnej kierownicy w Omodzie 5, są dla importerów na wagę złota, jednak to właśnie negatywne doświadczenia najsilniej kształtują opinię publiczną.

Percepcja marki i gwarancja

Ostatnim, lecz nie mniej ważnym czynnikiem, jest niematerialna wartość samej marki i zaufanie, jakim darzą ją konsumenci.

W Polsce obserwujemy stopniową ewolucję postrzegania produktów „Made in China” – od synonimu niskiej jakości do symbolu innowacji technologicznej oferowanej w przystępnej cenie. Proces ten, widoczny w branży elektroniki użytkowej, zaczyna obejmować również motoryzację.

Kluczową rolę w budowaniu zaufania odgrywa gwarancja. Długie okresy gwarancyjne, takie jak 7 lat lub 150 000 km oferowane przez MG czy Omodę, są kluczowym narzędziem marketingowym mającym na celu przezwyciężenie początkowej nieufności klientów. Zapewniają one spokój ducha pierwszemu właścicielowi. Jest to jednak miecz obosieczny – rynek wtórny może interpretować tak długą ochronę jako sygnał o potencjalnych problemach z niezawodnością po jej zakończeniu, co może negatywnie wpływać na ceny używanych egzemplarzy.

Prognozy użytkowania chińskich aut w Polsce. Ile wynosi całkowity koszt posiadania (TCO)

Ekspansja chińskich marek w Polsce to zjawisko trwałe, które w najbliższych latach będzie nadal kształtować krajobraz rynku. Analitycy przewidują, że ich udział w całej Europie może docelowo sięgnąć nawet 15%. Wraz z umacnianiem pozycji, budową zaufania klientów, rozwojem sieci serwisowej oraz, co kluczowe, pojawieniem się na rynku niezależnych części zamiennych, można oczekiwać stopniowej stabilizacji i poprawy wartości rezydualnej.

Proces ten będzie jednak długotrwały i nierównomierny dla poszczególnych marek. Różnice w utracie wartości między chińskimi a uznanymi producentami prawdopodobnie będą maleć, ale nie znikną w najbliższej przyszłości. Jednocześnie, stała presja cenowa ze strony chińskich graczy może zmusić europejskich, japońskich i koreańskich konkurentów do rewizji własnych strategii cenowych, co potencjalnie wpłynie również na wartość rezydualną ich pojazdów.

Analiza całkowitego kosztu posiadania (TCO)

Aby w pełni ocenić opłacalność zakupu chińskiego samochodu, należy wyjść poza samą cenę zakupu i utratę wartości, analizując Całkowity Koszt Posiadania (TCO). Model ten integruje wszystkie wydatki ponoszone przez właściciela w danym okresie.

Na przykładzie Omody 5 w wersji Comfort, przy założeniu 3-letniej eksploatacji i rocznego przebiegu 15 000 km, szacunkowe TCO prezentuje się następująco: cena zakupu brutto to 115 500 zł, szacowana utrata wartości wynosi 47 748 zł, koszty paliwa (przy spalaniu 7 l/100 km i cenie 5,89 zł/l) to 18 554 zł, trzyletnie ubezpieczenie to 6 357 zł, przeglądy okresowe kosztują 3 100 zł, opony zimowe z wymianą to wydatek rzędu 3 808 zł, a koszty rejestracji to 147 zł. Daje to szacowane TCO po 3 latach (bez kosztów finansowania) na poziomie około 195 214 zł.

Z tej kalkulacji jasno wynika, że utrata wartości stanowi największy pojedynczy koszt, odpowiadając za blisko 25% całkowitych wydatków w analizowanym okresie. Porównanie TCO chińskiego modelu z TCO popularnego konkurenta o wyższej cenie zakupu, ale niższej deprecjacji, pozwala ocenić, czy początkowa oszczędność jest w stanie zrekompensować późniejsze straty.

W przypadku Omody 5, gdzie różnica w utracie wartości w stosunku do rywali jest bardzo duża, niższa cena zakupu może nie wystarczyć do zrównoważenia tego kosztu. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku MG HS, gdzie niższa bezwzględna strata w złotówkach czyni jego TCO bardziej konkurencyjnym.

Czy warto kupić chińskie auto?

Biorąc pod uwagę wszystkie przeanalizowane czynniki, zakup chińskiego samochodu może być racjonalną decyzją finansową dla określonego profilu klienta.

Dla kogo więc zakup chińskiego auta jest najbardziej opłacalny? Przede wszystkim dla osób planujących długoterminową eksploatację pojazdu, trwającą 7 lat lub dłużej. Taki horyzont czasowy pozwala „przeczekać” okres największego, gwałtownego spadku wartości i w pełni wykorzystać korzyści płynące z długiej gwarancji producenta. Jest to również dobry wybór dla nabywców, dla których priorytetem jest bogate wyposażenie standardowe i nowoczesny design w możliwie najniższej cenie zakupu, a którzy jednocześnie akceptują ryzyko związane z nową, nieugruntowaną jeszcze na rynku marką.

Na co zwrócić uwagę przed zakupem? Potencjalny nabywca powinien przeprowadzić staranny rekonesans. Kluczowe jest zweryfikowanie lokalizacji najbliższego autoryzowanego serwisu oraz zebranie opinii na jego temat. Warto również z góry zapoznać się z kosztami pakietów serwisowych i cenami podstawowych części eksploatacyjnych.

Przede wszystkim jednak, należy podjąć świadomą decyzję, w pełni rozumiejąc, że w przypadku planowanej odsprzedaży auta po 2-4 latach, wysoka początkowa utrata wartości będzie znaczącym kosztem.

Wnioski dla branży

Dynamiczny rozwój segmentu chińskich samochodów stawia nowe wyzwania przed całą branżą motoryzacyjną w Polsce. Firmy leasingowe i flotowe, dla których przewidywalna i stabilna wartość rezydualna jest fundamentem modelu biznesowego, podchodzą do nowych marek z dużą ostrożnością.

Niepewność co do dostępności części, skali sieci serwisowej i przyszłej wartości pojazdów na rynku wtórnym stanowi dla nich kluczowe ryzyko. Podobne wyzwania stoją przed towarzystwami ubezpieczeniowymi, które muszą opracować nowe modele oceny ryzyka i taryfy dla polis AC, uwzględniające specyfikę tych pojazdów.

Podsumowanie: nowy krajobraz polskiej motoryzacji

Chińskie auta w sposób niezaprzeczalny i trwały zmieniły krajobraz polskiego rynku motoryzacyjnego. Zaoferowały polskim konsumentom niespotykaną dotąd relację ceny do wyposażenia, przełamując dominację ugruntowanych graczy i demokratyzując dostęp do nowoczesnych technologii. Ten niezaprzeczalny atut jest jednak równoważony przez prognozowaną, ponadprzeciętną utratę wartości, która obecnie stanowi największy pojedynczy koszt posiadania tych pojazdów.

Dylemat „niska cena zakupu kontra wysoka deprecjacja” będzie definiował pozycję chińskich marek w Polsce w najbliższych latach. Ich długoterminowy sukces oraz stopniowa stabilizacja wartości rezydualnej będą zależeć nie od kolejnych, efektownych premier modelowych, lecz od żmudnej, organicznej pracy nad budową zaufania.

Kluczem do tego będzie zapewnienie wzorowej, sprawnej i niedrogiej obsługi posprzedażowej, udowodnienie w praktyce niezawodności i trwałości oferowanych produktów oraz zagwarantowanie bezproblemowej dostępności części zamiennych. Polski konsument, choć wrażliwy na cenę, w perspektywie długoterminowej ceni sobie przede wszystkim spokój, przewidywalność i pewność – to największe wyzwanie, jakie stoi obecnie przed chińskimi producentami na drodze do trwałego sukcesu na polskim rynku.

Latest Posts